Urlop macierzyński daje nam swobodę w działaniu i odpowiednim przygotowaniu się nie tylko do ciąży, ale także do opieki nad nowo urodzonym członkiem rodziny. Właściwie urlop macierzyński należy się osobie, która pracuje legalnie w oparciu o umowę – nie musi być to jednak umowa pisemna, co zaznaczyliśmy w poprzednim artykule. Przed uzyskaniem pozwolenia na urlop macierzyński powinniśmy spełnić kilka kryteriów, które przeanalizujemy w dzisiejszym artykule.
Pierwszą czynnością powinno być więc powiadomienie naszego pracodawcy o naszej ciąży. Zasadniczo nie powinno to być później niż w 15 tygodniu przed rozpoczęciem tygodnia, na który mamy wyznaczony termin porodu – czasami w uzasadnionych okolicznościach zezwala się na późniejsze podanie informacji o ciąży. O czym jednak tak naprawdę powinniśmy poinformować naszego pracodawcę? W gruncie rzeczy pierwszą rzeczą na jaka powinniśmy zwrócić uwagę jest sam fakt zajścia w ciążę.
Nie zapominajmy także poinformować go o przewidywanym terminie porodu oraz planowanym terminie rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego – termin ten zawsze może ulec zmianie, jednak należy mieć na uwadze fakt, że tylko z 28-dniowym wyprzedzeniem. Pracodawca z pewnością ustosunkuje się do naszych informacji i odpowie na nie w ciągu 28 dni – tyle ma czasu. Przekazaną decyzję powinien nam przedstawić w formie pisemnej na temat daty zakończenia urlopu macierzyńskiego oraz niezależnych w tym czasie świadczeń.
Warto zastanowić się czy nie lepiej byłoby wcześniej poinformować swojego pracodawcę o możliwości podjęcia urlopu macierzyńskiego. Pamiętajmy również, że urlop macierzyński można uruchomić najwcześniej 11 tygodni przed rozpoczęciem ostatniego tygodnia, w którym przewidywany jest nasz poród.